Jak powszechnie wiadomo Polska i jej obywatele mają długą i chlubną tradycję eksploracji nieznanych krain i dziewiczych terenów. Wystarczy wspomnieć choćby Bronisława Malinowskiego czy "Forfitera" ze słynnego filmiku z aligatorem i szwagrem :) Tytuł tego bloga jest oczywiście zainspirowany powyższym.
23. grudnia lecę do Gruzji - jestem ciekawa, przestraszona, niepewna tego co i kogo tam spotkam.
I choć Ray Charles śpiewał o zupełnie innej Georgii, to z pewnością zdjęcia, opisy, może filmy pomogą "keeps Georgia on my mind"...
A ponieważ przez prawie 3 lata lekceważyłam naukę rosyjskiego (który w Gruzji jest drugim językiem) oraz gruzińskiego, to wczoraj musiałam zacząć robić fiszki, by nie być tam kompletnym "niemcem"!
Uczcie się języków! ;)
PS. Wszystkim, którzy czują, że złą karmą byłoby się urodzić w skórze Arctowskiego dedykuję: http://news.bbc.co.uk/weather/forecast/2079?&search=batumi&itemsPerPage=10®ion=world
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz