gruzińska język - trudna język

Czuję się jak Murzynek Bambo z wierszyka Juliana Tuwima. Choć staram się pilnie ćwiczyć gruzińskie literki i podstawowe zwroty, to efekty są raczej mizerne. Cóż, w pewnym wieku następuje stopniowe zwapnienie mózgu, człowiek przestaje tak łatwo przyswajać wiedzę, ale nie myślałam że to JUŻ! Więc jest ciężko, pierwszy raz w życiu trafiłam do miejsca, w którym mam ogromne problemy by jakkolwiek się dogadać...
Na szczęście język kuchni jest bardziej uniwersalny, więc mam też drugi zeszyt na przepisy! I też pilnie notuję!!! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz